Poproś gościa, aby nie patrzył mu w oczy i nie próbował się z nim bawić, nawet gdy pies się do niego zbliża. Powinien jednak pozwolić, aby pies go powąchał. Ważne, aby zrobić to bez nagłych ruchów i podnoszenia głosu. Możliwe, że w ciągu kilku minut Twój gość pozyska zaufanie psa.

fot. Adobe Stock, Tatyana Gladskih Moja starsza siostra zawsze była… No cóż, mama twierdziła, że jak rajski ptak, tata, że jak chwast. Do szału go doprowadzało, że Ula wszystko robiła inaczej, a najbardziej, że wciąż go krytykowała. – Zobaczymy, do czego ty dojdziesz – stwierdzał lodowatym tonem, ilekroć mu wyrzucała, że zaprzedał się systemowi. Był naczelnym miejscowej gazety i w swoim środowisku cieszył się szacunkiem. Nie myślał o tym, czy wynikało to z merytorycznych przesłanek czy raczej interesowności otoczenia… Ja dopiero później jakoś sobie to wszystko poukładałam, byłam przecież osiem lat młodsza od Uli i nie rozumiałam, o co toczą się awantury, które za każdym razem burzyły moje poczucie bezpieczeństwa. Pamiętam, że siostry nie lubiłam Czasem nawet marzyłam, żeby zjadł ją jakiś pies, albo żeby chociaż poważnie zachorowała – nareszcie byłby spokój. W szkole średniej Ula była już nieokiełznana: zadawała się z „niepożądanym” elementem, jeździła na hippisowskie spotkania, koncerty, a raz ktoś doniósł tacie, że widziano ją na wykładach „Latającego Uniwersytetu”. Rozpętało się wtedy piekło, fruwały talerze, mama popłakiwała w kącie, ja z nerwów prawie odkręciłam głowę ulubionej lalce… Ojciec zagroził Uli, że odda ją do ciotki gdzieś na zabitą dechami podlaską wieś. Po kilku dniach milczenia siostra się ugięła. Przyznała, że dotąd tylko podcinała gałąź, na której siedzi, co tata łyknął jak pelikan. Może dlatego, że użyła jego koronnego zwrotu? – Poprawię oceny w szkole – przyrzekła. – Po maturze chciałabym startować na handel międzynarodowy, co wy na to? Mama aż klasnęła w ręce, tatko pokiwał głową. – Z języków będziesz musiała korepetycje wziąć– stropił się. – Jestem dobra – postawiła się Ulka. – Po prostu brakuje mi osłuchania. Myślę, że tydzień, dwa w Niemczech dałyby mi więcej niż korki. Nikt nie podchwycił wtedy tematu, ale po kilku miesiącach tata wykupił córce wycieczkę do Lubeki. Nigdy nie zapomnę tamtego dnia. Stałyśmy z mamą przy oknie, a siostra pakowała plecak do samochodu taty, który miał ją odwieźć na prom. Już otworzywszy drzwiczki moskwicza, odwróciła się, spojrzała na nas, a potem kiwnęła głową i szybko wsiadła. Chciałabym napisać, że miałam przeczucie, iż to może być nasze ostatnie spotkanie, ale wtedy myślałam raczej o tym, że nie opłaca się być grzeczną. Czy ja kiedykolwiek dostałam od rodziców nagrodę? Czułam się rozżalona, choć nie przeczuwałam jeszcze, co nas czeka. Ula, razem ze swoim chłopakiem, o którym nikt w domu nie miał pojęcia, poprosili w Niemczech o azyl. Ojca zwolniono z pracy, mama cudem się utrzymała na stanowisku, a siostra przepadła na zawsze. Zniknęła z naszego życia, jakby nigdy jej nie było. Pokój Uli został uprzątnięty, rzeczy wyrzucone lub rozdane. Zresztą pustka po niej wkrótce się zatarła, bo musieliśmy opuścić wielopokojowe służbowe mieszkanie i przeprowadzić się do starej kamienicy na przedmieściu. Nagle straciłam koleżanki, przeniesiono mnie do innej szkoły, w której nie potrafiłam się odnaleźć. Im byłam starsza, tym więcej żalu miałam do Uli: za stracone dzieciństwo, szanse, których nie chciała wykorzystać, a których tak beztrosko pozbawiła mnie. Potem, po1989, wszystko się zmieniło, i po prostu przestałam o tym myśleć, w odróżnieniu od rodziców, którzy nigdy się nie podźwignęli po jej ucieczce. Najpierw milczeli, potem przeszli w fazę nieustających żalów i oskarżeń, w końcu w lodowatą obojętność. W piekle, które przeżywali, nie było już miejsca dla mnie. Ani moje sukcesy w nauce, ani późniejsza praca i małżeństwo nie wydawały się absorbować ich choćby w najmniejszym stopniu. Trochę się ożywili, gdy na świat przyszły wnuki, może dlatego, że to byli chłopcy… Najbardziej bolało mnie, że Ula nigdy nie dała znaku życia, nawet głupiej kartki nie potrafiła napisać. Jakiegoś nadętego „pozdrawiam z krainy wolności” z Alpami w tle, nic. Trzy miesiące temu rodzice zginęli w wypadku samochodowym, ot, jakiś palant zepchnął ich auto z drogi i przepadł bez śladu. Mnie zaś zostało posprzątać to, co po nich zostało Dziś w końcu znalazłam w sobie dość siły, żeby iść do ich mieszkania. Teraz siedziałam przy biurku ojca i zastanawiałam się, czy papiery, które zostały po dwojgu emerytach, mogę po prostu zwinąć do worka i potraktować niszczarką w biurze. Jedna z szuflad się zaklinowała i szarpnęłam tak mocno, że razem z zawartością rąbnęła z hukiem o podłogę… Najwyraźniej szuflada miała podwójne dno i teraz wyciągnęłam spod kawałka sklejki pakiet kopert. Spojrzałam na znaczki: Lubeka, Stuttgart, Ottawa, Wellington. Nie musiałam patrzeć na nadawcę, od razu wiedziałam, że to korespondencja od Uli, ta, której podobno nigdy nie było. Wszystkie listy były zaadresowane na stare mieszkanie, jakim cudem ojciec je przejął, skoro po nas zakwaterowano tam kolejnego wiernego funkcjonariusza reżimu? Usiadłam na kanapie i zorientowałam się, że koperty są zaklejone. Zamurowało mnie. Tata zbierał te listy i nigdy żadnego nie otworzył?! Przecież równie dobrze mógł je wyrzucać, czemu tego nie robił? Zaparzyłam sobie herbatę i zdecydowałam: wywalić zdążę zawsze. Skoro tu leżały i czekały, to chyba na mnie, nikt inny pojawić się nie mógł. Ułożyłam je chronologicznie według dat na znaczkach i otworzyłam pierwszy. Z koperty wypadły zdjęcia. Ula roześmiana na tle wielkiego domu towarowego, potem z młodym mężczyzną przed jakąś katedrą… Zapomniałam już, jaka piękna była z niej dziewczyna Długie kasztanowe włosy, gibka sylwetka. Cóż, na genetycznej loterii to z pewnością nie ja wygrałam. Krótki list, prośba o wybaczenie, wyjaśnienie, że nie mogła dalej żyć w klatce, nawet złotej. Obietnica, że będzie pisać, jakieś plany, marzenia o wyjeździe do Ameryki. Z kolejnych kopert wysypywały się dalsze fotografie, prośby o jakąkolwiek odpowiedź, w końcu oskarżenia, że nikt jej nigdy nie kochał. Potem znów przeprosiny, niepewność, czy rodzice otrzymują wiadomości, złość, że władza przechwytuje listy do niej. Zmieniały się widoki, zmieniali mężczyźni obejmujący siostrę, to nikł, to wracał blask na jej twarzy. W którymś z listów, już po 89 roku, napisała, że nie ma żadnych złudzeń. Rodzice wyrzekli się jej, trudno, ich wola. Ale dlaczego odmawiają kontaktu siostrom? Tak chciałaby, żeby jej dzieci poznały ciocię, wysłała nawet zaproszenie do Australii dla mnie! Nie wiem, w którym momencie zaczęłam dzielić jej ból… Ojciec nie miał prawa chować listów, nie miał prawa traktować kobiet w swojej rodzinie jak podrzędnych istot, rozdzielać nas! Byłam już pewna, że i mama nie miała pojęcia o schowku w szufladzie… Cierpiałyśmy, a on siedział na swoim skarbie i pasł się władzą nad nami! Co za głupiec, nie wiedział nawet, że miał dwoje wnucząt, zanim urodzili się moi chłopcy! A potem nawet prawnuka. Patrzyłam na fotografię uśmiechniętej Uli z maleństwem. Rok 2014. Na odwrocie jedno zdanie: „On też Wam zawinił?”. Spojrzałam na zegarek: za dwie minuty powinnam była odebrać synową z pociągu! Wrzuciłam listy do torby i wybiegłam z mieszkania rodziców. W czasie jazdy cały czas myślałam, co powinnam teraz zrobić. Zostawić wszystko tak jak jest, czy spróbować nawiązać kontakt z Ulą? To moja siostra, ciotka chłopców, jej dzieci to ich kuzynostwo… Mogłyby zacząć wszystko od nowa, bez żadnych obciążeń… Ale jak wyjaśnić, czemu do dziś w zasadzie uchodziłam za jedynaczkę? Przecież nie powiem, że ich ukochany dziadek był bezdusznym draniem! Jak naprawić to zło? Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę”
Pupil nie powinien przeszkadzać kierowcy w czasie jazdy. Pies w aucie nie może zasłaniać drogi. Czworonóg nie może uniemożliwiać prowadzenia samochodu. Pies w samochodzie powinien zostać zabezpieczony w taki sposób, by nie przemieszczał się w jego wnętrzu. Można więc stwierdzić, że tego, jak konkretnie powinien być przewożony
Najlepsza odpowiedź Najlepszym sposobem byłoby zgłoszenie się do behawiorysty. Jednak z tego co tu pisze, to mogę powiedzieć że powinnaś stosować mu kary (nie cielesne). Tu dowiesz się bardzo fajnych rzeczy. Ogólnie to cały kanał polecam. O karaniu: [LINK]O gryzieniu: [LINK]O ciągnięciu na smyczy: [LINK]Dokładnie wszystkiego nie oglądałam ale raczej jak będziesz robić to co każą w tych filmikach powinno być dobrze. Odpowiedzi EKSPERTAll Rekin odpowiedział(a) o 22:07 Najpierw należy sprawdzić, czy pies ma wszystko w porządku ze słuchem... Widać pies podporządkował sobie Ciebie. U psów istnieje coś takiego jak hierarchia, a ten kto jest w niej najwyżej jest przywódcą stada i to mu przypadają wszystkie przywileje. Najwidoczniej utraciłaś przywództwo. Powinnaś postępować konsekwentnie i nie pozwalać psu na wszystko. Zwierzak jest jeszcze młody, więc łatwiej będzie go "naprawić", polecam udać się na kurs tresury. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Co zrobić żeby pies nie gryzł właściciela? 2011-03-12 17:15:20; Co zrobić by pies mnie nie gryzł? 2013-04-18 19:41:02; Co zrobić aby pies mnie nie gryzł? 2011-10-21 18:58:48; Co zrobić żeby pies nie gryzł kabli i co się stanie jak będzie gryzł? 2010-08-24 14:54:55; Co zrobić, żeby pies nie gryzł? 2011-09-01 13:09:08
Jeśli Twój pies sika w domu na dywan, to może być bardzo frustrujące. Ale nie martw się, jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, żeby zapobiec tego zachowania. Przedstawię Ci różne porady i techniki, których możesz użyć, aby Twój pies przestał sikać w domu na dywan.Aby zapobiec psom sikaniu w domu na dywan, należy regularnie chodzić
Co zrobić żeby pies nie sikał w domu 2013-05-12 15:15:03 Co zrobic zeby pies nie sikał na podłoge? 2013-05-30 09:06:39 Co zrobić by przy witaniu pies nie sikał 2011-06-28 15:13:39
Co zrobić żeby pies nie reagował na inne psy? Przede wszystkim zajmij się odwróceniem uwagi swojego psa. Możesz dać mu smakołyk, przeprowadzić krótki trening albo dać zwierzakowi jego ulubioną zabawkę. W tej sytuacji warto odsunąć zainteresowanego zabawą lub pochwałami psa od innych zwierząt. Co zrobić gdy pies mnie nie słucha?
Co zrobić żeby pies nie wyl jak zostaje sam w domu? Pierwszym z nich jest zostawienie zwierzaka z włączonym telewizorem lub radiem. Nie będzie się czuł taki samotny, słysząc ludzki głos. Możemy też spróbować nagrać siebie i potem zostawić pupila z odtwarzanym nagraniem. Drugi pomysł to kupienie specjalnej zabawki.
Co zrobić, żeby pies nie srał na trawniku? To pytanie jest często zadawane przez właścicieli psów, którzy chcą dbać o swoje trawniki. Istnieje kilka skutecznych sposobów na ograniczenie siusiu psa na trawniku, a wszystkie opierają się na tym samym: uczeniu psa, aby sikał w odpowiednim miejscu i regularnym sprzątaniu tego, co już zostawił.Aby uniknąć zanieczyszczenia
\n\n \n \nco zrobić żeby pies mnie ruchal
Na początek warto pracować z lękiem psa poprzez zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa oraz możliwości oswajania lęków w sposób łagodny, spokojny i stopniowy. Z psami lękliwymi pracuje się delikatnie, pozwala im podejmować decyzje i wskazywać nam, co jest dla nich komfortowe, a co nie.Jak pracować z lękliwym psem?
Przechowywanie i Utrzymywanie świeżości Borówek Amerykańskich Borówki amerykańskie są wyjątkowo delikatnymi owocami, które bardzo szybko się psują. Aby zachować ich świeżość, należy przestrzegać kilku prostych zasad: • Borówki amerykańskie powinny być przechowywane w lodówce. Przed umieszczeniem je w lodówce należy je umyć, osuszyć i odłożyć na papierowym Na pewno potrzebny jest nasz spokój, a jeśli mamy wątpliwości co do zachowania psa, możemy zrobić lekką barierę ze swojej dłoni, by wyznaczyć mu granicę zbliżania się do dziecka. Dobrze zrobić to wszystko siedząc – wtedy pies nie będzie musiał skakać, by cokolwiek dostrzec. Zobacz też nasze małe podsumowanie bloga. Co zrobic żeby pies mnie pokochał? Za 3 miesiące dostaje maltańczyka suczkę o imieniu Keysi. Będzie ona tylko moim psem, ponieważ jak byłam mała to dziadkowie kupili mi jamnika (mieszkam z dziadkami) ale mnie mniej kocha to jest tak jakby ich pies oni sobie go przywłaszczyli karmią go surowymi korpusami dają mu zmielone jedzenie z buzi fuuuu a ja chce miec własnego psa i będe Co Zrobić Gdy Pies Zdechnie? To pytanie dotyczy wielu właścicieli psów i jest bardzo trudne do odpowiedzi. Śmierć naszego pupila jest zawsze bolesna, ale należy pamiętać, że zawsze musimy zachować opanowanie w tej trudnej sytuacji. W tym artykule omówimy kroki, które można podjąć, gdy pies zdechnie. Omówione są również inne ważne informacje na temat utylizacji
Co zrobić żeby pies spał w nocy? Na pewno najlepszym wyjściem jest nauczenie psa spania na swoim miejscu już od wieku szczenięcego. Jeśli nie chcemy, by spał na łóżku, ale też nie chcemy, by wymuszał, abyśmy wstawali do niego w środku nocy, ustawmy legowisko bądź kocyk pod łóżkiem.
.